Sernik na zimno w polewie lustrzanej
Jest to inna wersja kolejnego z moich serników na zimno. Tym razem podany jako tort bo polany polewą lustrzaną (glazurą). Pierwszy raz ją robiłem, jest naprawdę super i polecam też na inne, zwykłe torty ;)
Sernik na zimno z glazurą
Składniki:
- na spód: duże opakowanie herbatników kakaowych, łyżeczka kakao, pół kostki masła
- na masę serową: 1kg opakowania twarogu sernikowego w wiaderku, pół szklanki cukru pudru, pół tabliczki białej czekolady, pół szklanki mleka, 3 łyżki żelatyny, 3 łyżki soku z cytryny, kilka pokruszonych herbatników ze spodu
- na polewę: 200 g mleczka skondensowanego, 300 g cukru, 3,5 tabliczki czekolady białej, 150 ml wody, 20 g żelatyny w proszku, barwniki
- Herbatniki na ciasto kruszymy lub rozdrabniamy blenderem. Dodajemy kakao i mieszamy. Rozpuszczone masło łączymy z herbatnikami i dokładnie mieszamy. Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia lub folią aluminiową, wysypujemy spód herbatnikowy i dokładnie dociskamy, wyrównując. Odstawiamy, ale nie do lodówki! Wtedy spód będzie odchodził od masy serowej, jak i każdej innej masy.
- Ser dokładnie miksujemy z cukrem pudrem. Żelatynę rozpuszczamy w ciepłym mleku i odstawiamy do napęcznienia. Dodajemy do sera rozpuszczoną czekoladę, sok z cytryny oraz żelatynę z mlekiem. Wszystko dokładnie miksujemy, ale na małych obrotach. Dodajemy pokruszone hebatniki i mieszamy łyżką. Wylewamy na spód herbatnikowy i wyrównujemy.
- Odstawiamy ciasto na co najmniej kilka godzin do lodówki (4-5 godzin), a najlepiej na całą noc.
- W międzyczasie przygotowywania polewy wstawiamy ciasto na moment do zamrażarki by dobrze się schłodziło.
- Przygotowujemy polewę: żelatynę zalewamy niewielką ilością wody i pozostawiamy do napęcznienia. Resztę wody, cukier oraz mleko skondensowane podgrzewamy dość mocno w garnku, sposobem nad parą wodną. Zdejmujemy garnek. Dodajemy połamaną czekoladę oraz napęczniałą żelatynę. Mieszamy, aż wszystkie składniki się połączą. Dodajemy barwnik i dokładnie mieszamy. Przelewamy przez sitko, by pozbyć się pęcherzyków powietrza. Zostawiamy do wystygnięcia. Wyciągamy ciasto z zamrażarki i kładziemy je najlepiej na mniejszym spodzie lub na kratce, a pod spodem przygotowujemy sobie jakiś spód by polewa swobodnie sobie spłynęła. Ja wykorzystałem blachę z piekarnika wyłożoną folią spożywczą (po zakończeniu i zastygnięciu polewy, folię wyrzuciłem, a z blachą nie było potrzeby jej mycia). Pokrywamy ciasto polewą. Zaczynamy polewanie od środka, a następnie kierujemy się w stronę brzegów. Gdy polewa skrzepnie, odcinamy stróżki wykraczające poza ciasto.
- Wkładamy ciasto do lodówki. Po schłodzeniu jest już gotowe do jedzenia, jak i dekorowania.
Komentarze
Prześlij komentarz